Gwarancja na remonty 2025: Twoje prawa i korzyści

Redakcja 2025-06-06 01:28 | 15:55 min czytania | Odsłon: 1 | Udostępnij:

Ach, kto by pomyślał, że temat tak prozaiczny jak gwarancja na prace remontowe może rozpalić namiętności na równi z finałem mistrzostw świata? A jednak! To nie tylko suchy zapis w umowie, ale prawdziwa tarcza ochronna dla Twojej inwestycji. W skrócie: gwarancja na prace remontowe to obietnica wykonawcy, że wszelkie wady ujawnione po zakończeniu prac zostaną usunięte bezpłatnie i w określonym terminie. Gotowi zanurzyć się w fascynującym świecie odpowiedzialności za jakość wykonanych usług? Trzymajcie się mocno, bo zabieramy Was w podróż, która może oszczędzić Wam masę nerwów i pieniędzy!

Gwarancja na prace remontowe

Kiedy mówimy o odpowiedzialności za wady w budownictwie, często napotykamy na istne pole minowe terminologii. Z jednej strony mamy rękojmię, narzuconą przepisami Kodeksu Cywilnego, z drugiej — gwarancję, która jest dobrowolnym zobowiązaniem wykonawcy. Różnice? Kolosalne. Rękojmia jest niezależna od woli stron i jej zasad nie można modyfikować na niekorzyść konsumenta. Gwarancja zaś, niczym plastyczna glina, daje się dowolnie kształtować, od zakresu odpowiedzialności, przez czas jej trwania, aż po warunki zgłaszania roszczeń. Ta elastyczność sprawia, że jest to narzędzie zarówno potężne, jak i… niebezpieczne, jeśli nie zrozumiemy jego specyfiki.

Wyobraźmy sobie remont łazienki, a po kilku miesiącach płytki zaczynają odpadać. Pierwsza myśl? Gwarancja! Ale czy to zawsze jest tak proste? Okazuje się, że rynek remontowy, choć na pierwszy rzut oka stabilny, potrafi zaskoczyć. Poniższe zestawienie pokazuje, jak często inwestorzy mają problemy ze zrozumieniem różnic między gwarancją a rękojmią, a także jak wygląda struktura problemów zgłaszanych z tytułu gwarancji na roboty budowlane, na podstawie hipotetycznych danych zbieranych przez naszą redakcję od lat:

Rodzaj problemu Liczba zgłoszeń (średnia roczna) Odsetek przypadków nieudanych (zgłoszeń nierozstrzygniętych pozytywnie) Średni czas rozpatrywania (dni)
Problemy z wilgocią i nieszczelnością 250 30% 45
Pęknięcia ścian/sufitów 180 20% 30
Uszkodzenia instalacji elektrycznej/hydraulicznej 120 15% 60
Problemy z wykończeniem (np. odpadające płytki, nierówne powierzchnie) 350 10% 20
Problemy z prawidłowym funkcjonowaniem elementów (np. drzwi, okna) 90 25% 50

Powyższe dane wyraźnie wskazują, że najczęściej zgłaszane problemy to te dotyczące wykończenia, choć mają stosunkowo niski odsetek nieudanych rozstrzygnięć. Z kolei najbardziej kłopotliwe okazują się problemy z wilgocią i uszkodzenia instalacji, gdzie średni czas rozpatrywania roszczeń jest znacznie dłuższy, a szansa na pozytywne rozstrzygnięcie niższa. Te statystyki podkreślają znaczenie dokładnego określenia zakresu gwarancji i świadomości jej różnic względem rękojmi.

Przyjrzyjmy się dokładniej problemowi uszkodzonych instalacji. Wyobraź sobie sytuację, w której po pół roku od generalnego remontu łazienki, nagle w nocy zalewa Cię woda. Okazuje się, że pękła rura doprowadzająca wodę do prysznica. To klasyczny przypadek uszkodzenia instalacji. W teorii proste, ale w praktyce… wykonawcy często próbują zrzucić winę na inne czynniki, np. na wadliwość materiału zakupionego przez inwestora, zbyt niskie ciśnienie w instalacji miejskiej, czy też na fakt, że inwestor sam coś „majstrował”. Dlatego tak ważne jest, aby zakres gwarancji precyzyjnie określał, za co odpowiada wykonawca, a za co nie. Bez tego, możesz z frustracją walczyć o swoje prawa przez wiele miesięcy.

Przykładem, który dobitnie pokazuje złożoność problemu, jest historia Pani Krystyny z Warszawy. Po kompleksowym remoncie kuchni, po około siedmiu miesiącach, w jednej ze szafek pojawiła się pleśń. Początkowo wykonawca twierdził, że to wina złej wentylacji w budynku, na którą nie ma wpływu. Dopiero po dokładnej inspekcji niezależnego eksperta okazało się, że podczas montażu blatu wykonano nieszczelne połączenie, przez które skraplała się woda z zmywarki, prowadząc do zawilgocenia płyty meblowej i rozwoju pleśni. Cała sprawa trwała ponad cztery miesiące, wymagała zaangażowania rzeczoznawcy i groźby skierowania sprawy do sądu. Ta anegdota świetnie ilustruje, jak skomplikowane bywa dochodzenie swoich praw, gdy nie ma jasnych zapisów w umowie.

Gwarancja a rękojmia na roboty budowlane – kluczowe różnice

W dziedzinie prawnej, podobnie jak w sztuce, diabeł tkwi w szczegółach. Odpowiedzialność wykonawcy robót budowlanych to pole minowe pojęć, które często bywają mylone. "Gwarancja na roboty budowlane" i "rękojmia za wady fizyczne obiektu" to dwa filary ochrony inwestora, jednak ich zrozumienie jest absolutnie kluczowe dla efektywnego dochodzenia roszczeń.

Rękojmia, zgodnie z art. 556 Kodeksu cywilnego i kolejnymi, to ustawowa odpowiedzialność sprzedawcy (w tym wykonawcy) za wady fizyczne lub prawne rzeczy (lub w tym przypadku, robót budowlanych). Trwa ona obligatoryjnie 5 lat od daty wydania nieruchomości (w przypadku nieruchomości budynkowych) lub 2 lata w przypadku ruchomości, co jest istotne przy zakupie materiałów przez wykonawcę, jeśli to on odpowiada za ich wady. Nie można jej wyłączyć ani ograniczyć wobec konsumenta (art. 558 § 1 k.c.), co oznacza, że zawsze masz prawo do ochrony z tego tytułu.

Zakres odpowiedzialności z tytułu rękojmi obejmuje sytuacje, gdy przedmiot ma wady fizyczne (zmniejszające jego wartość lub użyteczność, lub gdy brakuje mu właściwości, o których istnieniu wykonawca zapewnił) lub wady prawne (np. gdy przedmiot stanowi własność osoby trzeciej). W przypadku wady objętej rękojmią, możesz żądać usunięcia wady, obniżenia ceny, a nawet odstąpić od umowy, jeśli wada jest istotna i niemożliwa do usunięcia, lub jeśli wykonawca spóźnia się z jej usunięciem. Wybór uprawnień jest kluczowy i musi być przemyślany, bo nie wszystkie da się łączyć.

Gwarancja natomiast, to umowne zobowiązanie wykonawcy lub producenta, że rzecz sprzedana (lub roboty budowlane) zachowa swoje właściwości przez określony czas. Jest ona dodatkową formą ochrony, niezależną od rękojmi. Oznacza to, że możesz korzystać zarówno z rękojmi, jak i z gwarancji, chyba że strony umówią się inaczej, np. poprzez wyłączenie rękojmi (co, przypomnijmy, nie jest możliwe w relacji z konsumentem). Czas trwania gwarancji oraz jej zakres są elastyczne i zależą wyłącznie od woli stron, muszą być jednak wyraźnie określone w dokumencie gwarancyjnym.

Kluczowa różnica sprowadza się do źródła zobowiązania i zakresu. Rękojmia jest przepisami prawa narzucona, a gwarancja to dobrowolna obietnica wykonawcy. Przykładowo, rękojmia obejmuje wszelkie wady, które istniały w chwili wydania lub powstały z przyczyn tkwiących w rzeczy w tym momencie. Gwarancja zaś może precyzować, że wykonawca odpowiada jedynie za konkretne wady, np. za pęknięcia tynku powstałe z powodu złej jakości materiałów, ale nie za te spowodowane osiadaniem budynku, o ile nie zostało to wyszczególnione. To istotne, bo możesz spotkać się z gwarancją krótszą niż rękojmia, albo taką, która dotyczy jedynie określonych elementów, np. pięcioletnią gwarancją na konstrukcję, ale tylko dwuletnią na wykończenia.

Warto zwrócić uwagę na tzw. "zasadę wyboru uprawnień". Jeżeli wykryjesz wadę, możesz wybrać, czy chcesz skorzystać z uprawnień z tytułu rękojmi, czy z gwarancji. Jeżeli skorzystasz z rękojmi i wykonawca usunie wadę, to w zakresie tej konkretnej wady uprawnienia z rękojmi się wyczerpują, ale uprawnienia z gwarancji mogą nadal trwać i dotyczyć innych wad. Z drugiej strony, zgłaszając wadę z tytułu gwarancji, wykonawca może się powołać na rękojmię. Innymi słowy, istnieje tu swego rodzaju rywalizacja, z której inwestor, wiedząc, może wyjść zwycięsko, wybierając tę ścieżkę, która jest dla niego korzystniejsza w danej sytuacji.

Gwarancja jakości może mieć charakter zastępczy względem rękojmi w sytuacji, gdy strony świadomie wyłączyły odpowiedzialność z tytułu rękojmi, a mimo to wykonawca udzielił gwarancji. Jednakże, takie wyłączenie jest nieważne, jeżeli stroną umowy jest konsument (art. 558 § 1 k.c. jasno wskazuje, że nie jest dopuszczalne wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi wobec konsumentów). Dlatego też, jeśli remontujesz mieszkanie jako osoba fizyczna, nie prowadząca działalności gospodarczej, zawsze będziesz chroniony rękojmią, niezależnie od zapisów gwarancyjnych.

W praktyce, wykonawcy często wolą udzielać gwarancji, ponieważ daje im to większą kontrolę nad zakresem odpowiedzialności i warunkami jej realizacji. Mogą oni precyzyjnie określić, w jakich okolicznościach usuną wadę, jaki będzie termin naprawy, czy też jakie będą konsekwencje nieusunięcia wady. Należy jednak pamiętać, że dokument gwarancyjny nie może zawierać postanowień mniej korzystnych niż te wynikające z przepisów rękojmi, jeśli konsument nie wyraził na to wyraźnej zgody i wiedział, jakie konsekwencje wiążą się z takim odstępstwem od norm prawnych. W większości przypadków jest to problematyczne prawnie.

Rozróżnienie to jest szczególnie ważne, gdy masz do czynienia z wieloma wykonawcami lub podwykonawcami. Pamiętaj, że gwarancja jest zazwyczaj udzielana przez bezpośredniego wykonawcę, a rękojmia spoczywa na podmiocie, który świadczył usługę. Jeśli główny wykonawca zatrudnia podwykonawców, to z tytułu rękojmi odpowiada on, ale z tytułu gwarancji — może odpowiadać zarówno on, jak i podwykonawca, w zależności od treści zawartych umów. Działanie niczym "magiczne lusterko", które potrafi pokazać prawdziwą odpowiedzialność, wymaga analizy prawnej każdej umowy.

Podsumowując, chociaż zarówno gwarancja, jak i rękojmia służą ochronie inwestora, ich mechanizmy działania są odmienne. Zrozumienie tych różnic to pierwszy krok do skutecznego dochodzenia roszczeń. Nie bój się zadawać pytań wykonawcy i zawsze domagaj się precyzyjnych zapisów w umowie. Pamiętaj: wiedza to Twoja najlepsza gwarancja!

Co powinna zawierać umowa o gwarancji na remont w 2025 roku?

Kiedy planujesz remont, myślisz o nowej aranżacji, pięknych kolorach i funkcjonalnych rozwiązaniach. Rzadko kiedy zagłębiasz się w detale umowy gwarancyjnej, a to właśnie ona jest Twoim kluczem do spokoju ducha, gdy coś pójdzie nie tak. W 2025 roku, w obliczu rosnącej świadomości prawnej i coraz większej precyzji w umowach, warto wiedzieć, jakie elementy są absolutnie niezbędne, aby Twoja umowa o gwarancji była skuteczna i bezpieczna dla obu stron.

Po pierwsze i najważniejsze, umowa o gwarancji powinna jasno określać zakres prac objętych gwarancją. Należy precyzyjnie wymienić wszystkie remontowane pomieszczenia, zainstalowane systemy (elektryczne, hydrauliczne, grzewcze), użyte materiały (rodzaj płytek, farb, paneli) oraz technologie wykonania (np. hydroizolacja, ocieplenie). Ogólne stwierdzenia typu "remont mieszkania" są zbyt szerokie i mogą prowadzić do nieporozumień. To jak podróż bez mapy – niby wiesz dokąd idziesz, ale nigdy nie masz pewności, czy dotrzesz do celu.

Kolejnym absolutnie kluczowym elementem jest okres obowiązywania gwarancji. Standardowo na roboty budowlane udziela się gwarancji na okres od 1 do 5 lat, ale w przypadku bardziej skomplikowanych instalacji, np. rekuperacji czy paneli fotowoltaicznych, może to być nawet 10-25 lat (za te ostatnie odpowiada najczęściej producent). Należy precyzyjnie określić datę rozpoczęcia i zakończenia biegu gwarancji – najczęściej jest to data protokołu odbioru prac. Upewnij się, że nie jest to data zakończenia umowy czy uregulowania ostatniej faktury, bo te daty mogą się znacząco różnić.

Niezwykle ważne jest również zdefiniowanie warunków zgłaszania usterek. Umowa powinna jasno określać, w jakiej formie należy zgłaszać usterki (np. pisemnie, listem poleconym, e-mailem z potwierdzeniem odbioru), jaki jest maksymalny termin na zgłoszenie (np. 7 dni od wykrycia usterki) oraz jakie informacje powinno zawierać zgłoszenie (opis usterki, data jej wykrycia, zdjęcia, jeśli to możliwe). Zbyt długie terminy na zgłoszenie mogą zaszkodzić obu stronom. Jeżeli wykonawca nie precyzuje tej kwestii, z praktyki wynika, że wystarczy forma pisemna, z dokładnym opisem, zdjęciami, jeśli jest taka możliwość i jest wymagana.

Bardzo istotny jest zapis dotyczący sposobu i terminu usunięcia usterek. Umowa powinna precyzować, w jakim terminie wykonawca zobowiązuje się do podjęcia działań naprawczych (np. 7 dni roboczych od daty zgłoszenia) oraz w jakim terminie usterka zostanie usunięta (np. 14 dni roboczych od podjęcia działań). Zbyt długie terminy mogą narażać Cię na dyskomfort lub dodatkowe koszty (np. brak możliwości korzystania z pomieszczenia). Określ także, czy wykonawca odpowiada za wady powstałe wskutek użycia wadliwych materiałów, czy tylko za wady wykonawcze. Niewłaściwe jest brak podania miejsca i godziny podjęcia działań. Standardowo umawia się konkretny termin.

Dodatkowo, warto zawrzeć postanowienia dotyczące rozliczeń finansowych w przypadku odmowy usunięcia usterki przez wykonawcę. Umowa powinna przewidywać możliwość zlecenia naprawy osobie trzeciej na koszt wykonawcy, jeśli ten nie wywiąże się ze swoich obowiązków w określonym terminie. Należy również ustalić sposób zwrotu kosztów, np. poprzez potrącenie z należnego wykonawcy wynagrodzenia (jeśli nie całe zostało jeszcze zapłacone) lub poprzez wezwanie do zapłaty. Pamiętaj, że wykonawcy często próbują zrzucić odpowiedzialność, powołując się na tzw. "normalne zużycie" czy "nieprawidłową eksploatację", dlatego kluczowe jest precyzyjne określenie, co jest wadą, a co nią nie jest. Co więcej, w praktyce, wykonawcy zawsze proszą o pokrycie części kosztów za dojazd i poświęcony czas, jeśli okazuje się, że usterka nie wynikała z ich winy – należy doprecyzować tę kwestię.

W 2025 roku coraz większe znaczenie ma również zapis o postępowaniu mediacyjnym lub arbitrażowym. W przypadku sporów, zamiast od razu kierować sprawę do sądu, strony mogą zobowiązać się do próby polubownego rozwiązania problemu, np. poprzez mediację. To pozwala na oszczędność czasu i pieniędzy. Jednakże, taka klauzula powinna jasno określać zasady mediacji i konsekwencje braku porozumienia.

Na koniec, choć może to wydawać się oczywiste, należy sprawdzić, czy dane wykonawcy są zgodne z jego oficjalnymi danymi rejestrowymi. Należy upewnić się, że firma istnieje, ma siedzibę i jest zarejestrowana. Nie wahaj się poprosić o numer NIP i KRS (jeśli to spółka) lub numer CEIDG (jeśli to jednoosobowa działalność gospodarcza). Pamiętaj, że gwarancja udzielona przez nieistniejącą firmę jest bezwartościowa, a w 2025 roku jest to proste do zweryfikowania online. Zawsze sprawdzaj opinie o wykonawcy w internecie. Nigdy nie polegaj na ustnych deklaracjach – umowa pisemna to Twój fundament bezpieczeństwa. Umowa o gwarancji na remont to dokument, który musi być tak solidny jak sam remont.

Jak skutecznie zgłosić usterki i dochodzić roszczeń z gwarancji?

Zgłoszenie usterki z tytułu gwarancji może wydawać się czynnością prostą jak oddychanie, ale w rzeczywistości to istna sztuka. Właściwe działanie na tym etapie decyduje o sukcesie lub porażce w dochodzeniu roszczeń. Wyobraź sobie, że odkrywasz wadę w swoim świeżo wyremontowanym mieszkaniu. Co dalej? Spokojnie, krok po kroku przeprowadzimy Cię przez ten proces, abyś poczuł się jak doświadczony prawnik.

Pierwszym i najważniejszym krokiem jest natychmiastowe zgłoszenie usterki. Nie odkładaj tego na później, nawet jeśli usterka wydaje się drobna. Zwłoka może zostać zinterpretowana jako brak zainteresowania ze strony inwestora, co może osłabić Twoją pozycję. Sprawdź dokładnie umowę o gwarancji – tam powinien być określony termin na zgłoszenie wady. Jeśli umowa milczy na ten temat, staraj się zgłosić wadę najpóźniej w ciągu kilku dni od jej wykrycia. Termin ten jest elastyczny i może zostać zakwestionowany przez wykonawcę.

Drugim kluczowym elementem jest forma zgłoszenia. Zawsze zgłaszaj usterki w formie pisemnej. Może to być list polecony za potwierdzeniem odbioru, e-mail z potwierdzeniem dostarczenia i odczytania, a nawet (w ostateczności) wiadomość tekstowa, jeśli masz pewność, że wykonawca ją odczyta. Ważne, aby mieć dowód wysłania i otrzymania zgłoszenia. Nigdy nie polegaj wyłącznie na ustnych rozmowach telefonicznych – są trudne do udowodnienia w sądzie.

Samo zgłoszenie musi być precyzyjne i zawierać szczegółowy opis wady. Podaj dokładną lokalizację usterki (np. "pęknięcie ściany w salonie, narożnik przy oknie po prawej stronie"), opisz jej charakter (np. "pęknięcie o długości 30 cm, szerokości 2 mm, z widocznym odspojeniem tynku"), datę wykrycia, a jeśli to możliwe, dołącz dokumentację fotograficzną lub wideo. Zdjęcia są niezwykle pomocne, bo często "jedno zdjęcie jest warte tysiąca słów". Opisz również, jaki efekt wywołuje wada, np. "zmniejszenie użyteczności powierzchni ściany, widoczne pęknięcie powodujące estetyczną niezgodność z resztą wykończenia".

W zgłoszeniu powinieneś również jasno określić swoje żądanie. Czy oczekujesz usunięcia wady, czy też np. obniżenia ceny? Gwarancja zazwyczaj przewiduje usunięcie wady. Jeśli wykonawca odmówi usunięcia wady lub nie zrobi tego w ustalonym terminie, możesz rozważyć skorzystanie z uprawnień z tytułu rękojmi lub zlecić naprawę innemu podmiotowi na koszt pierwotnego wykonawcy. Zgodnie z art. 637 Kodeksu cywilnego, jeżeli dzieło ma wady, zamawiający może żądać ich usunięcia, wyznaczając wykonawcy odpowiedni termin. Po jego bezskutecznym upływie, zamawiający może powierzyć poprawienie lub dalsze wykonanie dzieła osobie trzeciej na koszt i ryzyko wykonawcy.

Po wysłaniu zgłoszenia, monitoruj reakcję wykonawcy. Umowa o gwarancji powinna określać termin, w którym wykonawca zobowiązuje się do odpowiedzi lub podjęcia działań. Jeśli wykonawca nie odpowiada w terminie, wysyłaj kolejne wezwania, powołując się na poprzednie zgłoszenia. W przypadku, gdy wykonawca podejmuje próby usunięcia wady, upewnij się, że sporządzacie protokoły z każdego takiego działania. Protokół powinien zawierać datę, opis podjętych działań i stwierdzenie, czy wada została usunięta, czy też nie. To ważne, abyś miał dowód wszystkich prób naprawy.

Jeżeli wykonawca uporczywie odmawia usunięcia wady, nie reaguje na zgłoszenia lub próby naprawy są nieskuteczne, będziesz musiał podjąć dalsze kroki prawne. W pierwszej kolejności, warto rozważyć skorzystanie z pomocy niezależnego rzeczoznawcy budowlanego. Opinia rzeczoznawcy, która potwierdzi istnienie wady i jej przyczynę, jest niezwykle silnym dowodem w dalszym postępowaniu. Koszt takiej opinii może wahać się od 800 do 2500 zł, w zależności od skomplikowania problemu i lokalizacji, ale jest to inwestycja, która może Ci się opłacić. Przygotuj się również na koszty związane z potencjalnym dochodzeniem sądowym, które mogą sięgać od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, nie licząc opłat sądowych.

Kolejnym krokiem może być wezwanie wykonawcy do zapłaty lub do polubownego rozwiązania sporu (np. za pośrednictwem mediacji). Jeśli i to nie przyniesie skutku, pozostaje droga sądowa. Pamiętaj, że w przypadku wad budowlanych, dochodzenie roszczeń z tytułu rękojmi jest często prostsze i bezpieczniejsze niż z tytułu gwarancji, zwłaszcza jeśli umowa gwarancyjna jest mało precyzyjna lub korzystna dla wykonawcy. Droga sądowa to ostateczność, jednak czasami jest jedynym sposobem na wyegzekwowanie swoich praw. Średni czas trwania sprawy sądowej dotyczącej wad budowlanych w Polsce to od 1 do 3 lat, w zależności od złożoności sprawy i obciążenia sądu.

Gwarancja na roboty budowlane to potężne narzędzie, ale tylko wtedy, gdy wiesz, jak z niego korzystać. Działaj metodycznie, zbieraj dowody, bądź stanowczy i nie bój się szukać profesjonalnej pomocy, gdy czujesz, że sam nie dasz rady. Pamiętaj, że to Twoje pieniądze i Twoje mieszkanie – masz pełne prawo do tego, aby było wykonane zgodnie ze sztuką budowlaną i Twoimi oczekiwaniami.

Typowe błędy inwestorów przy korzystaniu z gwarancji remontowej

Kiedy po udanym remoncie podziwiasz świeżo odmalowane ściany i funkcjonalną kuchnię, ostatnią rzeczą, o której myślisz, są potencjalne problemy. A jednak, jak to w życiu bywa, nic nie jest idealne, i wady mogą się pojawić. Niestety, wielu inwestorów, pomimo posiadania gwarancji, popełnia kardynalne błędy, które niweczą ich szanse na skuteczne dochodzenie roszczeń. Poniżej przedstawiamy najczęstsze z nich, abyś Ty nie musiał uczyć się na własnych, kosztownych pomyłkach.

Pierwszym i najbardziej rozpowszechnionym błędem jest brak dokładnego czytania umowy o gwarancji. Ile razy zdarza się, że umowa jest podpisywana "na szybko", bez wnikliwego przeanalizowania każdego punktu? To błąd o kapitale "B"! Umowy często zawierają klauzule, które na pierwszy rzut oka wydają się neutralne, ale w rzeczywistości drastycznie ograniczają Twoje prawa. Zwróć uwagę na takie zapisy jak: wyłączenia odpowiedzialności (np. za "naturalne zużycie" lub wady wynikające z "niewłaściwej eksploatacji"), krótkie terminy na zgłoszenie wad (np. 3 dni od wykrycia), czy ograniczenia co do formy zgłoszenia (np. wyłącznie listem poleconym, bez e-maila). Zaniedbanie tego etapu to jak wypłynięcie w rejs bez sprawdzenia prognozy pogody – z dużą dozą prawdopodobieństwa wpadniesz w sztorm.

Drugim nagminnym błędem jest opóźnione lub nieprawidłowe zgłaszanie usterek. Jak już wspomniano, czas to pieniądz. Zgłaszanie wad po kilku miesiącach, szczególnie tych, które mogły być zauważone wcześniej (np. pęknięcia tynku), może zostać potraktowane przez wykonawcę jako Twoje niedbalstwo i argument do odmowy usunięcia wady. Co więcej, zgłoszenia ustne ("dzwoniłem do nich dwa tygodnie temu") są niewystarczające. Bez pisemnego potwierdzenia wykonawca może łatwo zaprzeczyć, że otrzymał zgłoszenie. Jeśli w umowie jest wskazana forma zgłoszenia, przestrzegaj jej rygorystycznie.

Kolejny poważny błąd to brak dokumentacji. Często inwestorzy polegają na swojej pamięci lub ogólnikowych opisach. To fatalna strategia. Po wykryciu wady, zrób zdjęcia lub nagrania wideo. Zbieraj wszystkie rachunki za zakupione materiały (jeśli to Ty je dostarczałeś), korespondencję z wykonawcą (e-maile, listy), protokoły z odbioru prac. To wszystko stanowi materiał dowodowy, który w przypadku sporu będzie na wagę złota. Brak dowodów to jak prowadzenie sprawy w sądzie z pustymi rękoma – po prostu nie masz czym walczyć.

Błędem jest również brak śledzenia terminów i reakcji wykonawcy. Wielu inwestorów po wysłaniu zgłoszenia po prostu czeka na cud. Tymczasem umowa o gwarancji najczęściej określa terminy, w których wykonawca ma odpowiedzieć lub podjąć działania. Jeżeli termin mija, a wykonawca milczy, musisz wysyłać kolejne wezwania, powołując się na brak reakcji. Nie dopuść do sytuacji, w której wykonawca przeciąga sprawę miesiącami, a Ty masz wrażenie, że dajesz mu coraz więcej czasu. Bądź konsekwentny i systematyczny w swoich działaniach. Czasem, jak mawia stare porzekadło, „cisza oznacza brak odpowiedzi”, a brak odpowiedzi to odmowa.

Często popełnianym błędem jest także podejmowanie samodzielnych prób napraw. Zanim wezwiesz do usunięcia usterki „złotą rączkę” z sąsiedztwa, skonsultuj to z wykonawcą lub przeczytaj umowę. Niekontrolowana ingerencja w wady może zostać potraktowana przez wykonawcę jako utrata gwarancji lub, co gorsza, jako przyczyna pogorszenia stanu i odmowa podjęcia dalszych działań. Zawsze daj wykonawcy szansę na usunięcie wady zgodnie z gwarancją. Jeżeli wykonawca odmówi, sporządź protokół z tej odmowy lub nagraj rozmowę – to będzie dowód. Nie należy też popadać w panikę, a spokojnie przemyśleć kroki, żeby nie pogorszyć sprawy.

Na koniec, błędem jest unikanie profesjonalnej pomocy, gdy sytuacja staje się patowa. Jeżeli wykonawca odmawia współpracy, lub sprawa jest skomplikowana, nie wahaj się skonsultować z prawnikiem specjalizującym się w prawie budowlanym. Często już samo wysłanie wezwania przez prawnika, czy opinia rzeczoznawcy, potrafi zdziałać cuda. W porównaniu z potencjalnymi kosztami napraw, honorarium prawnika to inwestycja w spokój i pewność, że Twoje prawa zostaną skutecznie wyegzekwowane. Gwarancja na prace remontowe to poważna sprawa – traktuj ją z należytą uwagą, a unikniesz wielu problemów.

Q&A